Aleksandra
W ten deszczowy wieczór pochwalę się Wam nową serią, którą popełniłam kilka dni temu z Olą. Ukochane kwiaty, do tego lekko przedzierające się przez chmury słońce, no i ona. Tak rodziła się we mnie radość
z fotografowania. Można fotografować cały świat, ale to właśnie sesje najbliższych wspominam z największym sentymentem 🙂
Kto, tak jak ja, lubi kwitnące rododendrony? *_*
zachwycają mnie bez reszty!
Na koniec zostawiam mały backstage 😀 !
